Przełom października i listopada to okres, który w wielu kulturach i religiach świata uważany jest za szczególny. Wtedy to dwie sfery – duchowa i ludzka, w której żyjemy, zbliżają się do siebie możliwie blisko i możemy doświadczyć tego co nadprzyrodzone.
Nastrój, który panuje w tych dniach sprzyja lepszemu odbiorowi literatury i innych form sztuki jemu poświęconych. Wykorzystując to, od kilku lat spotykamy się w celu wspólnego czytania wybranej poezji i prozy fantastycznej.
Były już „Dziady“ Adama Mickiewicza, od których wzięliśmy nazwę wydarzenia, “Kruk” E.A. Poego czy opowiadania H.P. Lovecrafta. W tym roku z kolei mieliśmy okazję wysłuchać „Króla olch“ Johanna Wolfganga Goethego oraz opowiadania „Duch jaskini“, dla nas wyjątkowego, bo napisanego przez filistra Konwentu Polonia Józefa Bohdana Dziekońskiego, zwanego z resztą „burszem nad burszami“.
Po wysłuchaniu obu utworów obejrzeliśmy film Tima Burtona „Jeździec bez głowy“ opartego na „Legendzie o Sennej Kotlinie“ Washingtona Irvinga z 1820 roku.
Atmosfera niesamowitości udzieliła nam się tego jesiennego wieczoru na kwaterze i opuściliśmy ją na długo po wyświetleniu napisów końcowych.