W piątek po raz ostatni pożegnaliśmy Ś.p. filistra Lecha Stejgwiłło-Laudańskiego. Był on dotychczas najstarszym z obecnych członków Konwentu Polonia, a jego rodzina była związana z nim od pokoleń. Jego pradziad Felicjan Michniewicz (AP 539) został przyjęty do Konwentu aż 160 lat temu! Następnie przyjmowani byli jego dziad Jan Michniewicz (AP 1070) i ojciec Bohdan Stejgwiłło (AP 1415). Lech został przyjęty do Konwentu w 1998 r., w ramach powojennej reaktywacji, do której walnie się przyczynił. Do śmierci był bardzo zaangażowany w życie konwentowe, między innymi pełniąc funkcję prezesa Stowarzyszenia Filistrów Konwentu Polonia w Warszawie.
Był absolwentem Wydziału elektrycznego Politechniki Warszawskiej. Pracę zawodową zaczynał jako asystent operatora w stołecznej Wytwórni Filmowej „Czołówka”. Potem przeniósł się do Zakładu Produkcji Filmów Telewizyjnych, gdzie był zatrudniony jako operator dźwięku. Był członkiem Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Zapamiętamy go jako człowieka niezmiernie serdecznego, którego dom był zawsze dla nas otwarty, o każdej porze dnia i nocy, a spotkania tam na zawsze pozostaną w naszej pamięci.
Pogrzeb odbył się na cmentarzu wilanowskim. Trumnę w asyście warty honorowej złożonej z Polonusów, z kościoła pw. św. Anny na miejsce pochówku odprowadził kondukt żałobny z pocztami sztandarowymi Konwentu, Arkonii i Welecji.