Fuksi Konwentu powrócili do pradawnego obyczaju zbierania się “czarnego prezydium” i uradzili by zorganizować pamiętną knajpę fuksowską. Jak postanowili tak uczynili – w przeddzień komerszu listopadowego. Frekwencja nad wyraz wysoka, silna grupa z Fraternitas Estica i niespodzianka w postaci wizyty filistrów Konwentu z Trójmiasta i z Warszawy. Fuksi i filistrzy dali prawdziwy popis. Comilitoni są spokojni o przyszłość Konwentu. Olderman popracuje jeszcze nad znajomością comment wśród coetusu, ale duch konwentowy na pewno nie zaginie !