We wtorek w Kościele pw. Św. Andrzeja Boboli w Warszawie pożegnaliśmy śp. Filistrową Irenę Augustowską, żonę śp. Filistra Zygmunta Augustowskiego. Zarówno na Mszy św. jak i na pogrzebie na cmentarzu Wilanowskim obecna była delegacja Konwentu razem ze sztandarem.
Irena “Lala” Augustowska z domu Pelikan urodziła się 25 grudnia 1914 r. w majątku rodzinnym Pelikany na Brasławszczyźnie. Ukończyła Gimnazjum im. księcia Adama Jerzego Czartoryskiego w Wilnie. Studiowała na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Po wybuchu wojny, w 1941 r. wstąpiła do ZWZ (AK), pseudonim “Ewa”. W maju 1942 r. przydzielona do Odcinka V “Wachlarza” – Dyneburg, którego celem było niszczenie torów kolejowych na trasie do Połocka. Komendantka oddziału łączniczek, kierowniczka kancelarii komendy V Odcinka. Od 1 stycznia 1943 r. Komendantka Oddziału Łączności Konspiracyjnej Ośrodka Dywersyjnego “Turmonty”. Dowódca O.D. “Turmonty”, później dowódcą Oddziału Miejskiego Kedywu Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej był por. Zygmunt Augustowski, oficer 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich, filister Konwentu, przyszły mąż “Lali”. Od 1 stycznia 1944 r. Irena Augustowska była Komendantką Oddziału Łączniczek w Wilnie. Od lipca 1944 r. w okresie walk o Wilno zajmowała się łącznością bojową. W 1943 r. odznaczona decyzją Komendanta AK Okręgu Wilno Krzyżem Walecznych. W 1944 r. odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami. 1 stycznia 1945 r. Komendant Główny AK odznaczył Ją Orderem Wojennym Virtuti Militari. W 1948 r. aresztowana przez UB. Po kilku latach ciężkiego więzienia i śledztwa w 1951 r. wyszła na wolność.
Płk Remigiusz hr. Grocholski, dowódca “Wachlarza” poświęcił Jej wiersz:
Jeden Kwiat zachwyt rozgłosem barw budzi,
Inny swe piękno w cieniu skromnie chroni.
Tak również bywa często pośród ludzi:
Ten “Sławą głośny” Ten przed nią się broni.
Znana ze swej skromności i owocnych czynów
Współpracująca w dyneburskiej dali,
Zasługująca na wieniec wawrzynów,
Ta, która nosi miłe imię “Lali”.
Cześć i moc uznania!
Ona jest wzorem
Ojczyzny Kochania.