Sobótka konwentowa

Wesoła zabawa wszystkich pokoleń Polonusów – od fuksów po filistrów, skończyła się późno w nocy, a może nad ranem, gdy “ostatni mohikanie” opuszczali lokal konwentowy. Tym razem role niejako się odwróciły, gdyż niejeden filister uczynnie spełniał posługi fuksowskie, wspominając odległe